
Siły izraelskie zabiły 22 osoby w południowym Libanie w niedzielę, gdy tysiące ludzi próbowało wrócić do swoich domów ponieważ termin wycofania się wojsk izraelskich z tego obszaru minął – poinformowały władze Libanu.
Izrael oświadczył w piątek, że utrzyma wojska na południu po niedzielnym terminie ustalonym w wynegocjowanym przez USA zawieszeniu broni, które zakończyło zeszłoroczną wojnę z Hezbollahem, twierdząc, że Liban nie wyegzekwował jeszcze w pełni warunków wymagających, aby południowy Liban był wolny od Hezbollahu a armia libańska została tam rozmieszczona.
Libańska armia wspierana przez USA, poinformowała, że jeden z jej żołnierzy był wśród zabitych przez siły izraelskie w niedzielę. Władze Libanu oskarżyły Izrael o zwlekanie z wycofaniem się.
Konflikt Hezbollah-Izrael toczył się równolegle z wojną w Strefie Gazy i osiągnął szczyt w dużej ofensywie Izraela, która wysiedliła ponad milion ludzi w Libanie i poważnie osłabiła wspieraną przez Iran grupę.
Ministerstwo zdrowia Libanu poinformowało, że 22 osoby zginęły, a 124 zostały ranne w wielu miejscach na południu, w wyniku tego, co opisano jako izraelskie ataki na obywateli, gdy próbowali dostać się do swoich wciąż okupowanych osiedli.
Parlamentarzysta Hezbollahu Hassan Fadlallah powiedział, że Liban jest zobowiązany do zawarcia porozumienia o zawieszeniu broni, ale Izrael złamał zawieszenia przy wsparciu USA. Biały Dom powiedział w piątek, że pilnie potrzebne jest krótkie, tymczasowe przedłużenie zawieszenia broni.