Unia Europejska powinna zmienić swoje traktaty i uzbroić się w władzę wydalenia państw członkowskich, które nie spełniają demokratycznych standardów bloku, powiedziała była premier Szwecji Magdalena Andersson.
W przemówieniu przed swoim przemówieniem pierwszomajowym w środę przywódczyni opozycji w Skandynawii stwierdziła, że Bruksela ma surowe wymagania wobec krajów kandydujących w zakresie zasad demokratycznych i powinna oczekiwać tego samego od obecnych członków.
Była premier początkowo nie chciała podać, jakie kraje ma na myśli, ale Dagens Nyheter poinformował, że poproszona o odpowiedź odpowiedziała: „Polskę i Węgry”.
„Parlament Europejski stwierdził, że Węgry to reżim hybrydowy. Widzimy także, jak inne kraje podjęły kroki, które idą w złym kierunku. Oczywiste jest, że wymagania, jakie stawiamy krajom, aby zostały członkami UE, muszą oczywiście mieć również zastosowanie do krajów będących członkami UE” – dodała Andersson.