Ekspert ds. energii twierdzi, że przejście australijskiej sieci energetycznej na zerową emisję netto wyłącznie przy użyciu odnawialnych źródeł energii będzie kosztować o 10–20 procent więcej niż połączenie technologii jądrowych, biomasowych i energetycznych.
Podczas niedawnego parlamentarnego dochodzenia w sprawie przyjęcia przez Australię energii jądrowej, Geoff Bongers, dyrektor Gamma Energy Technology i profesor na University of Queensland, mówił o kompromisie między dekarbonizacją a kontynuowaniem tradycyjnych źródeł paliw kopalnych.
„Jeśli jedynym wskaźnikiem jest koszt, to używanie węgla – dobrze nam służyło było tanie. Jednak gdy dodamy złożoność dekarbonizacji, węgiel staje się problematyczny, i gaz staje się problematyczny – poinfomował komisję parlamentarną Geoff Bongers.
„Gdy dekarbonizujemy, będzie nas to kosztować więcej. Niezależnie od tego, w jaki sposób dekarbonizujemy, będzie nas to kosztować więcej niż obecne infrastruktura, co nie pomaga w presji związanej z kosztami utrzymania”.
Dyrektor zauważył również, że gdyby Australia miała zdekarbonizować 80 procent swoich emisji, utrzymanie sieci opartej wyłącznie na odnawialnych źródłach energii byłaby znacznie droższa.