Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała do wprowadzenia zakazu wykorzystywania religii do nabóru uczniów do prywatnych szkół, co przywódcy religijni i posłowie określili jako „inspirowany świeckim atakiem” na szkoły wyznaniowe.
Komitet Praw Dziecka ONZ opublikował raport na temat praw dziecka w Wielkiej Brytanii i doszedł do wniosku, że „zapobieganie wykorzystywaniu religii jako kryterium przyjęć do szkół w Anglii” jest priorytetem.
Zalecił również uchylenie przepisów prawnych dotyczących obowiązkowego uczestnictwa w nabożeństwach zbiorowych i wezwał rząd do ustanowienia ustawowych wytycznych zapewniających dzieciom prawo do wycofania się z lekcji religii bez zgody rodziców.
Jednak raport wywołał sprzeciw parlamentarzystów, przywódców religijnych i organizatorów szkół wyznaniowych, którzy twierdzą, że odmawianie rodzinom religijnym podstawowego prawa do edukacji religijnej byłoby „nieliberalne” i że nieprawdziwe jest twierdzenie, że wspólne uczestnictwo w nabożeństwach jest obowiązkowe .
Ale Megan Manson, szefowa kampanii w National Secular Society, z zadowoleniem przyjęła wezwanie do zniesienia selekcji opartej na wyznaniu w szkołach, mówiąc, że „haniebne” jest to, że dyskryminacja religijna jest dozwolona w „szkołach, za które wszyscy płacimy” (w końcu nawet szkoły prywatne otrzymują subsydia rządowe) i wezwała rząd aby zaczął działać zgodnie z wnioskami zawartymi w raporcie.
Większość rodzajów szkół wyznaniowych w Anglii kwalifikuje się do wyjątków od ustawy o równości z 2010 r., która umożliwia im nadanie priorytetu dzieciom z rodzin podzielających ich wiarę.
Odpowiadając na raport ONZ, Nick Fletcher, konserwatywny poseł z okręgu Don Valley i członek komisji ds. edukacji, opisał to jako ewidentny „atak na ludzi i instytucje wiary”.
„Wydaje się, że nie wynika to z tolerancji, ale raczej z nietolerancji” – powiedział. „Jestem przekonany, że tutaj, w Wielkiej Brytanii, nadal będziemy szanować chrześcijaństwo i inne wielkie religie oraz dostrzegać ogromne korzyści, jakie one i instytucje, którymi zarządzają, przynoszą naszemu społeczeństwu”.
Prałat Michael Nazir-Ali, były biskup Rochester, dodał: „Brzmi to jak inspirowany świeckim atak na wiarę i jej wpływ na społeczeństwo. Rodzice są głównymi osobami odpowiedzialnymi za wychowanie swoich dzieci – państwo pełni jedynie rolę pomocniczą.
Haha. Chciałbym, żeby spróbowali tego z muzułmanami.