Gdy prezydent Serbii Aleksandar Vučić wyruszył z oficjalną wizytą do Zjednoczonych Emiratów Arabskich w marcu 2021 r., był pod obserwacją ze względu na niedawne doniesienia o powiązaniach jego rządu z morderczą zorganizowaną grupą przestępczą. Ale zgodnie ze swoim zwyczajem Vučić zamiast tego zaatakował, korzystając z okazji wywiadu z zaprzyjaźnionym portalem telewizyjnym TV Pink, aby poruszyć inny temat.
Vučić zasugerował, że za oskarżeniami stał rywal polityczny, były burmistrz Belgradu Dragan Đilas. Vučić następnie stwierdził, że Đilas nielegalnie ukrył swoje bogactwo w bankach na całym świecie i przewidział, że wkrótce pojawi się na ten temat więcej szczegółów.
Sześć dni później serbskie prorządowe gazety zaczęły publikować artykuły o rzekomych zagranicznych kontach Đilasa.
„Đilas ukrywał pieniądze na Mauritiusie iw Szwajcarii: 12 grudnia 2020 r. miał prawie 6,4 mln euro na rachunkach bankowych w tych dwóch krajach”, głosi artykuł na pierwszej stronie serbskiego prorządowego dziennika Večernje Novosti.
Przez dwa tygodnie na pierwszych stronach gazet dominowały zarzuty dotyczące rzekomych milionów dolarów Đilasa. Dziennikarze twierdzili, że mają dowód na istnienie kont, komentatorzy lirycznie opowiadali o praniu pieniędzy i uchylaniu się od płacenia podatków, a urzędnicy grozili konsekwencjami. Minister finansów Siniša Mali pojawił się w telewizji, wymachując raportem, z którego, jak twierdził, wynikało, że Đilas miał dziesiątki kont pełnych skradzionych pieniędzy. Serbski szef ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy, Željko Radovanović, zobowiązał się do zbadania sprawy.
Ale chociaż kampania medialna odwróciła uwagę od doniesień o powiązaniach rządu z przestępczością zorganizowaną, oskarżenia nigdy nie zamieniły się w zarzuty. Đilas, który głośno zaprzeczył zarzutom, próbował pozwać Vučicia, Mali i dziennikarzy z Večernje Novosti, twierdząc, że sfałszowali wyciągi bankowe, aby odwrócić uwagę od własnej „działalności przestępczej”, ale serbski sąd odmówił zajęcia się sprawą.
Đilas dotknął jedkże sedna sprawy. Dowody zebrane przez OCCRP i jego partnerów raportujących sugerują, że fałszywy raport bankowy został prawdopodobnie stworzony przez Tal Hanana (na zdjęciu u góry), izraelskiego eksperta od materiałów wybuchowych, który za wynagrodzeniem sprzedaje również usługi dezinformacyjne.
Źródło przekazało OCCRP kopię dokumentu, który Mali pokazał w telewizji. Z metadanych wynika, że dokument powstał w grudniu 2020 r., kilka miesięcy przed pierwszą emisją oskarżeń przeciwko Đilasowi. Reklamuje się jako „głębokie przeszukiwanie banków”, a jego format wygląda prawie identycznie jak raport dotyczący usługi, którą Hanan nazywa „globalnym skanowaniem banków”, którą zlecił tajnym reporterom udającym potencjalnych klientów.
Dwa źródła posiadające wiedzę na temat operacji Hanana potwierdziły, że stał za tą operacją. Nie jest jasne, kto zatrudnił go do przedstawienia dokumentu, a serbscy urzędnicy rządowi, w tym przedstawiciele Mali i Vučicia, nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.
To nie byłby pierwszy raz, kiedy Hanan jest podejrzany o sprzedaż danych bankowych. Szwajcarscy prokuratorzy wcześniej badali Hanana za dostarczanie podobnych informacji szwajcarskiemu szpiegowi Danielowi Moserowi. Jak donosi szwajcarski partner OCCRP, Tamedia, prokuratorzy ustalili, że Moser zapłacił Hananowi 88 000 dolarów w 2014 r. za dostarczenie informacji finansowych na temat jednej z ofiar szpiega, ale jego raport okazał się fałszywy. (Prokuratorzy wycofali sprawę przeciwko Hananowi w 2021 r., twierdząc, że nie mogą udowodnić, że Hanan wiedział, że informacje, które przekazał Moserowi, zostaną wykorzystane do szpiegowania niewinnej osoby).
Hanan zaprzeczył, że popełnił jakiekolwiek wykroczenie, gdy skontaktował się z nim Forbidden Stories, ale nie odpowiedział na dalsze pytania ani prośby o komentarz do raportu Đilas.
Hanan ma historię wykorzystywania dezinformacji i hakowania do wtrącania się w globalną politykę.
W połowie 2022 roku tajni reporterzy pracujący nad projektem Story Killers zwrócili się do zespołu Hanana, podając się za pośredników dla potencjalnego klienta, który chciał opóźnić wybory w Afryce. Podczas kilku rozmów przez Zoom i jednego spotkania osobistego Hanan i jego zespół opracowali taktykę szerzenia dezinformacji i wykolejenia demokratycznych wyborów.
Reporterzy byli w stanie zweryfikować, czy zespół Hanana wykorzystał niektóre z tych taktyk, takie jak ukierunkowane kampanie w mediach społecznościowych i hakowanie poczty e-mail, aby manipulować wynikami politycznymi. Inne rzeczy, które, jak twierdził, mógłby zrobić — na przykład zlokalizowanie konta bankowego celu w dowolnym miejscu na świecie w celu znalezienia kompromitujących materiałów — wydawały się bardziej naciągane.
„Teraz pokażę ci raport finansowy”, powiedział Hanan podczas jednej rozmowy Zoom.
Otworzył dokument o nazwie „Global Bank Scan: Confidential Report” i przewinął listę sald kont, rzekomo należących do poprzedniej ofiary: Batkhuu Gavaa, mongolskiego prawodawcy i biznesmena, który zmarł w 2019 roku. Hanan twierdził, że znalazł prawie 232 miliony dolarów w 67 relacjach należących do Gavaa, ale nie wyjaśnił, jak to zrobił.
„To nie jest 100 procent” – przyznał Hanan. „Szacujemy dokładność na 75 procent, ale 75 procent to zwykle o 300 procent więcej niż to, co inni mogą dostarczyć”.
James Henry, ekonomista i wykładowca na Uniwersytecie Yale, powiedział, że twierdzenia Hanana o uzyskaniu dostępu do poufnych informacji bankowych na całym świecie są niewiarygodne.
„Nie ma scentralizowanej globalnej bankowej bazy danych i nigdy nie może być” – powiedział. „Każdy, kto oferuje tego rodzaju dostęp, mówi wprost, że jest oszustem lub angażuje się w poważny szantaż lub przekupstwo urzędników w określonych bankach”
Układ raportu Gavaa wyświetlany przez Hanana bardzo przypomina raport o Đilas uzyskany przez reporterów, chociaż na żadnym z nich nie ma marki firmy.

Grupa Hanana, która określa się jako „Team Jorge”, nie jest zarejestrowana jako firma i nie stosuje brandingu, woli pozostać w cieniu. Kiedy tajni reporterzy spotkali Hanana w nieokreślonym biurowcu w Modi’in w Izraelu w grudniu, ekspert ds. dezinformacji wyjaśnił: „Widziałeś, co jest napisane na drzwiach, prawda? To nic nie mówi. Oto, kim jesteśmy: jesteśmy niczym”.
Pozew Đilas wniesiony przeciwko Vučićowi, Mali i dziennikarzom z Večernje Novosti został odrzucony przez sąd, ale sprawa ujawniła znamienny szczegół: pierwsza reporterka, która opublikowała historię w prorządowym dzienniku, powiedziała, że otrzymała wyciągi bankowe „w anonimowej przesyłce, wysłanej do niej przez anonimowe źródło, prawdopodobnie wiedzące, że jest dziennikarką”.
Jej historie zwróciły uwagę na dwa zagraniczne konta należące do Đilas – jedno w Deutsche Bank na Mauritiusie, a drugie w Societe Generale w Szwajcarii – na łączną kwotę około 6,4 miliona euro. Ale chociaż ona i inni prorządowi dziennikarze napisali dziesiątki historii o tych rewelacjach, żadne z tych kont nie było prawdziwe.
Deutsche Bank nie miał nawet wówczas oddziału na Mauritiusie, a Societe Generale w Zurychu wystosowało pismo potwierdzające, że numer konta przypisany Đilasowi nie istnieje.
Đilas powiedział, że wcześniej otworzył firmę w Szwajcarii za zgodą serbskiego banku narodowego, ale przypisywaneane mu konto bankowe do niego nie należało.
„Naprawdę nigdy nie miałem zagranicznego konta”, powiedział serbskiemu centrum członkowskiemu OCCRP KRIK.
Według dowodów uzyskanych przez OCCRP, Aron Shaviv, konsultant polityczny, który współpracował z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, mógł być zamieszany w powiązanie serbskiego rządu z Hananem.
Shaviv potwierdził dziennikarzom, że pracował nad kampanią serbskiego prezydenta w 2017 roku, ale zaprzeczył powiązaniom z Hananem.
„Zostałem wprowadzony do„ Team Jorge ”raz na początku 2019 roku i nie miałem z nimi żadnych interesów ani żadnych transakcji” – powiedział OCCRP. „Jeśli moje nazwisko zostało użyte przez osobę trzecią zaangażowaną w tę sprawę w celu ustalenia wiarygodności – dzieje się to bez mojej wiedzy i jest godne ubolewania”.
Đilas powiedział, że od dawna podejrzewał, że za fałszywymi raportami stoi serbski rząd, ale nigdy nie miał na to dowodów. „Ale … w końcu kto pierwszy ogłosił, że to moje konta?” powiedział.
Podczas gdy zarzuty dotyczące tajnych kont bankowych były dla Đilas nowością, kampanie oszczerstw trwały od lat. On i Vučić rywalizowali w wyścigu o stanowisko burmistrza stolicy Belgradu w 2008 roku. Vučić przegrał wtedy i ponownie cztery lata później.
Ale w 2012 roku Vučić i jego Serbska Partia Postępu doszli do władzy na scenie narodowej, a anty-Đilasowa narracja od tego czasu jest wszechobecna w prorządowych mediach, przedstawiając Đilasa jako drapieżnego biznesmena, który nielegalnie zarobił ponad 600 milionów euro.
„Oni, ogłaszają mnie złodziejem, przestępcą, że mam miliard euro i tak dalej” – powiedział Đilas.
„Nie można walczyć z fałszywymi wiadomościami, zwłaszcza gdy jest to skoordynowana kampania, w którą zainwestowano ogromne pieniądze”.
![]()