Dalsze ingerencje we władzę wykonawczą mogłyby stanowić niebezpieczne i całkowicie nieuzasadnione szkody dla zasady podziału władzy w kontekście kwestii dyplomatycznych i bezpieczeństwa narodowego, a Sąd Najwyższy nie jest w stanie się nimi obecnie zająć.
Departament Sprawiedliwości Trumpa oświadczył, że korzysta z przywileju tajemnic państwowych i poinformował sędziego Jamesa Boasberga, że nie będzie już udzielał mu żadnych informacji związanych z lotami deportacyjnymi.
Boasberg, mianowany przez Obamę, przesłuchiwał prawników Departamentu Sprawiedliwości w sprawie decyzji administracji Trumpa o deportacji niebezpiecznych wenezuelczyków na mocy ustawy Alien Enemies Act.
Sędzia Boasberg powiedział, że powołanie się przez Trumpa na Alien Enemies Act w celu deportacji przestępców jest „niezwykle kłopotliwe i problematyczne” i zagroził administracji Trumpa konsekwencjami, jeśli w przyszłości naruszą jego rozkaz.
W poniedziałek wieczorem Departament Sprawiedliwości miał już dość nielegalnych i natarczywych rozkazów sędziego Boasberga i powołał się na przywilej tajemnic państwowych.
„Władza wykonawcza niniejszym zawiadamia Sąd, że nie zostaną dostarczone żadne dalsze informacje w odpowiedzi na postanowienie Sądu z dnia 18 marca 2025 r. w sprawie tajemnic państwowych oraz jednocześnie złożonych oświadczeń Sekretarza Stanu i Sekretarza Bezpieczeństwa Krajowego” – napisał Departament Sprawiedliwości.
Prokurator generalna USA Pam Bondi powiedziała sędziemu, że prezydent Trump ma pełne prawo na mocy Artykułu II do usuwania z kraju wyznaczonych terrorystów.
Robią zamęt…..kasta prawnicza na całym świecie taka sama. Przypomina się Tuleja I rozróby za PISu