Polskie i litewskie stowarzyszenia drobiu poinformowały w piątek, że ambasady USA zwróciły się do nich z prośbą o możliwość eksportu jaj z powodu niedoborów spowodowanych wybuchem ptasiej grypy.
Ptasia grypa zbiera ogromne żniwo na amerykańskich fermach drobiu i zmusiła do wybicia co najmniej 30 milionów ptaków, co spowodowało gwałtowny wzrost cen jaj. Producenci w Polsce i na Litwie poinformowali, że otrzymali pytania o to, ile jaj mogliby wyeksportować na rynek amerykański.
„W lutym ambasada amerykańska w Warszawie zapytała naszą organizację, czy Polska byłaby zainteresowana eksportem jaj na rynek amerykański”
– powiedziała Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Gawrońska poinformowała media, że ambasada zapytała „jakie wolumeny bylibyśmy skłonni eksportować”.
Podobne zapytanie zostało również wysłane do producentów w sąsiedniej Litwie.
„Do naszego stowarzyszenia zwróciła się ambasada amerykańska kilka tygodni temu z pytaniem, czy istnieją możliwości eksportu jaj z Litwy do Stanów Zjednoczonych”
– poinformował media szef Litewskiego Stowarzyszenia Drobiu Gytis Kauzonas. Jednak oba kraje wskazały na przeszkody w potencjalnym eksporcie na rynek amerykański.
„Trudno nam składać jakiekolwiek konkretne oświadczenia dotyczące wolumenów, ponieważ sytuacja na rynku polskim i europejskim jest bardzo napięta. W wielu krajach brakuje jaj”
– powiedziała Gawronska, dodając:
„kluczowym pytaniem byłoby, jakie warunki finansowe zaoferowaliby Amerykanie”.
Litewskie Stowarzyszenie Drobiu stwierdziło, że rynki krajów bałtyckich i UE będą priorytetem dla lokalnych producentów jaj.
„Gospodarstwa mają umowy i długoterminowe kontrakty, a znalezienie dodatkowej produkcji na eksport będzie dość trudne. Zwłaszcza, że popyt na jaja jest obecnie duży również w Europie”.