Minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau sprowokował gorący spór dyplomatyczny po tym, jak zaapelował w mediach społecznościowych o zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem.
To nieoczekiwane posunięcie spotkało się z ostrym sprzeciwem ambasadora Izraela w Warszawie, co oznaczało niezwykłe publiczne starcie między obydwoma narodami.
Podczas gdy Polska oczekuje na utworzenie nowego rządu po październikowych wyborach powszechnych, trwający konflikt zbrojny między Izraelem a Hamasem w Gazie w dużej mierze umknął uwadze całego kraju.
Jednak w Dzień Wszystkich Świętych, jedno z najważniejszych świąt w tym przeważnie katolickim kraju, Rau skorzystał z okazji, aby zaradzić kryzysowi za pośrednictwem swoich kanałów w mediach społecznościowych.
W oświadczeniu opublikowanym w serwisie X Rau wezwał Izrael i Hamas do „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i umożliwienia cywilom bezpiecznego opuszczenia Strefy Gazy”.
Ujawnił także, że polski personel dyplomatyczno-konsularny wraz z Ministerstwem Spraw Zagranicznych aktywnie zaangażował się w pomoc Polakom uwięzionym w ogarniętym wojną regionie.
Wezwanie polskiego Ministra Spraw Zagranicznych do zawieszenia broni, choć pozornie miało dobre intencje, wywołało ostrą reakcję ambasadora Izraela w Warszawie, który wyraził oburzenie zaistniałą sytuacją.
„Terroryści Hamasu wykorzystują mieszkańców Gazy i 6500 obcokrajowców jako żywe tarcze dla swojego morderczego reżimu inspirowanego przez nazistów. Co jest jeszcze bardziej tragiczne, wśród nich są obywatele polscy” – napisał ambasador Izraela w X.
![]()
Pomocne byłoby ustalenie, kto rozpoczął ostatnie działania wojenne. Czy Palestyńczycy nie są takimi samymi ofiarami Hamasu jak Żydzi?
“Czy Palestyńczycy nie są takimi samymi ofiarami Hamasu jak Żydzi?” https://www.timesofisrael.com/for-years-netanyahu-propped-up-hamas-now-its-blown-up-in-our-faces/