Brytyjska opinia na temat Macrona – “jeśli chodzi o wybór między demokratyczną Ameryką a autokratycznymi Chinami, opowiadamy się za Ameryką”.
Emmanuel Macron właśnie przypomniał Brytyjczykom, dlaczego głosowali za wyjściem z UE. W drodze powrotnej ze spotkania z Xi Jinpingiem w Pekinie, użyte przez niego zdrobnienie “énarque” podkreśliło, że Bruksela powinna przestać podążać za linią amerykańską w sprawie Tajwanu. Zamiast zachowywać się jak wasal, Macron powiedział Les Echos, UE powinna stać się światowym troisième pôle (trzecim biegunem).
To był “odkrywczy dobór słów”. Z geograficznego punktu widzenia bieguny mogą być tylko dwa. Większość Brytyjczyków przyjmuje za pewnik, że jeśli chodzi o wybór między demokratyczną Ameryką a autokratycznymi Chinami, opowiadamy się za Ameryką. Bez względu na dzielące nas różnice łączy nas przywiązanie do praw człowieka, odpowiedzialnego rządu i praworządności. Dzielenie wolnego świata w celu zwrócenia uwagi na „strategiczną autonomię” Europy wydaje nam się próżne, pobłażające sobie i niebezpieczne.
Prezydent Francji widzi to zupełnie inaczej. „Jako Europejczycy, naszym głównym zmartwieniem jest jedność” – zapewnia wyniośle. „Chińczycy mają ten sam problem; a Tajwan, z ich punktu widzenia, jest częścią składową”.
Mówienie tego w jakimkolwiel innym okresie byłoby tylko nieodpowiedzialne. Ale wymawianie tych słów w czasie, gdy siły czerwonych Chin zagrażają Tajwanowi, i gdy Xi Jinping kazał swoim żołnierzom przygotować się do „prawdziwej walki”, jest wręcz podżegające.
Macron udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Australia miała rację, rezygnując z zamówienia na francuskie atomowe okręty podwodne i tworząc sojusz Aukus. Australia, którą Chiny nałożyły na szereg surowych sankcji ekonomicznych po tym, jak wezwała do zbadania pochodzenia Covid, potrzebuje niezawodnych sojuszników.
Nie jest złym uczynkiem samym w sobie, że Macron rozmawia z wrednymi reżimami. Ale błędem jest – moralnie, intelektualnie i strategicznie – wybierać ten moment, by rzucić Tajwan pod pociąg. Macron ryzykuje powtórzenie błędu, który popełnił, kiedy tańczył z Putinem w okresie poprzedzającym inwazję na Ukrainę. Dyktatorzy są bardzo dobrzy w manipulowaniu próżnością wybranych polityków, a Xi nie wykazuje oznak zmiany stanowiska w odpowiedzi na apele Macrona.
![]()