Przed pierwszą wizytą w Chinach minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock podkreśliła cel, jakim jest zbadanie możliwości przyszłej współpracy i zmniejszenie zagrożeń wynikających z jednostronnych zależności. „Dla naszego kraju wiele zależy od tego, czy uda nam się odpowiednio zrównoważyć nasze przyszłe relacje z Chinami” – powiedział przed wyjazdem polityk Partii Zielonych. Jej priorytetem jest „jak najszybsze, trwałe i sprawiedliwe zakończenie wojny za naszymi europejskimi drzwiami na Ukrainie”.
Należy to rozumieć, że Niemcy mają cały czas nadzieję na wyjście z podziemia ze swoim przemierzem z Rosją, i Chiny mają im w tym pomóc.
“Partner, konkurent, rywal systemowy – oto kompas europejskiej polityki wobec Chin. Kierunek, w którym będzie się obracać wskazówka w przyszłości, zależy również od tego, jaką drogę wybiorą Chiny” – powiedział Baerbock.
Planując nową chińską strategię, rząd federalny weźmie pod uwagę zmienioną rolę Chin w świecie. Po zakończeniu restrykcji pandemicznych, chcemy „uzyskać dokładniejszy obraz kursu, jaki obiera kierownictwo Chin, także z myślą o konflikcie między kontrolą polityczną a otwartością gospodarczą” – powiedziała minister.
Baerbock oznajmiłą, że chce zbadać możliwości zacieśnienia współpracy w zakresie promowania społeczeństwa obywatelskiego, ochrony klimatu i przyszłościowych sektorów, takich jak odnawialne źródła energii. Jest jasne: „Nie jesteśmy zainteresowani oddzieleniem gospodarczym Chin – i tak byłoby to trudne w zglobalizowanym świecie”. Jednak ryzyko jednostronnych zależności musi być systematycznie badane i redukowane „w sensie zmniejszania ryzyka”.
Czyli chcemy zasugerować Chinom, żeby coś “od nas zaczeły wiecej kupować” (komentarz redakji).
Dotyczy to również „przerażającego scenariusza eskalacji militarnej w Cieśninie Tajwańskiej, przez którą codziennie przepływa 50 procent światowego handlu” – kontynuowała Baerbock. Podkreślam zatem również wspólne europejskie przekonanie, że jednostronna zmiana status quo w Cieśninie Tajwańskiej, a tym bardziej eskalacja militarna, byłaby nie do przyjęcia. “Oczywiście, że chcę mówić w Chinach o ochronie uniwersalnych praw człowieka” – dodała minister. Musi to być częścią uczciwych warunków konkurencji.
Jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ Chiny ponoszą szczególną odpowiedzialność za pokój na świecie – podkreśliła Baerbock w kontekście wojny na Ukrainie. To, jaką rolę odegrają Chiny wpływając na Rosję, „będzie miało konsekwencje dla całej Europy i naszych stosunków z Chinami” – powiedziała. Ze względu na poparcie Pekinu dla prezydenta Rosji Władimira Putina, wyjazd ten będzie prawdopodobnie jedną z najtrudniejszych dyplomatycznie misji w jej dotychczasowej kadencji Baerbock.
![]()