Dyrektor ds. Lotnictwa w Rosyjskiej Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki (KRDV), Iwan Pieczorin, zginął w wypadku na morzu, kontynuując serię tajemniczych zgonów rosyjskich menedżerów i ludzi biznesu.
KRDV oficjalnie ogłosiło śmierć Pieczorina w poniedziałek, mówiąc, że jego śmierć jest „nieodwracalną stratą dla przyjaciół i współpracowników oraz wielką stratą dla korporacji”.
Pieczorin rzekomo zmarł w sobotę po upadku z łodzi płynącej z maksymalną predkością na Morzu Japońskim, w pobliżu głównego rosyjskiego miasta portowego na Pacyfiku, Władywostoku. Podobno zmarł natychmiast po upadku do wody i początkowo zatonął. Według moskiewskiego dziennika Gazeta jego ciało znaleziono dwa dni później.
Komsomolskaja Prawda z Władywostoku opisała go jako kogoś, kto „zrobił wiele, aby udostępnić preferencyjny transport lotniczy” w regionie Dalekiego Wschodu.
W tym roku w dziwaczny sposób zginęło kilkunastu rosyjskich biznesmenów.
Zaczęło się od rzekomego samobójstwa szefa transportu Gazprom Invest, Leonida Szulmana, który został znaleziony martwy w „kałuży własnej krwi” w swoim domu we wsi Leninskoje 29 stycznia, jak donosi serwis The Russian Crimes . Podobno obok jego ciała znaleziono list pożegnalny.
Niecały miesiąc później, 24 lutego, kolega Shulmana, dyrektor generalny Zunifikowanego Centrum Rozliczeniowego (UCC) Gazpromu ds. Bezpieczeństwa Korporacyjnego, uważanego za skarb spółki, Aleksandra Tiuliakowa, został znaleziony martwy, również z listem pożegnalnym, w garażu swojej rezydencji w Petersburgu.
Zaledwie kilka dni później urodzony na Ukrainie oligarcha Michaił Watford został znaleziony martwy w swoim domu w Surrey. Według The Guardian brytyjska policja traktuje jego śmierć jako niewyjaśnioną.
23 marca w swoim domu w Niżnym Nowogrodzie znaleziono martwego rosyjskiego biznesmena Wasilija Mielnikowa, właściciela firmy MedStom z Niżnego Nowogrodu, dostarczającej sprzęt medyczny. Media spekulowały, że „nie wykluczono” zabójstwa na zlecenie.
Rosyjski multimilioner Vladislav Avayev wraz z żoną i córką został zastrzelony w swoim luksusowym mieszkaniu w Moskwie 18 kwietnia. Drzwi mieszkania były zamknięte od wewnątrz.
Awajew był wcześniej wysokim urzędnikiem w Gazprombanku, głównym elemencie kremlowskiej strategii „gaz za ruble”, mającej na celu przeciwdziałanie zachodnim sankcjom.
Dzień później, 19 kwietnia, Sergey Protosenya, były dyrektor generalny największego rosyjskiego producenta gazu ziemnego Novatek, został znaleziony martwy w wynajętej willi w nadmorskim kurorcie w Lloret de Mar w Hiszpanii. Podobnie jak w przypadku Avayeva, obok niego znaleziono martwą żonę i córkę.
Andriej Krukowski, dyrektor należącego do Gazpromu ośrodka narciarskiego Krasnaja Polana, zmarł po rzekomym upadku w przepaść podczas wędrówki 1 maja.
Tydzień później w piwnicy domu w Mytiszczi pod Moskwą znaleziono martwego Aleksandra Subbotina, byłego szefa jednej z największych na świecie firm gazowych i naftowych – rosyjskiego Łukoilu, bez widocznych śladów przemocy.
Piwnica należy do Aleksieja Pindyurina, lokalnie znanego jako szaman Magua, który rzekomo używał jej również do jamajskich rytuałów voodoo, co tylko pogłębia tajemnicę śmierci Subbotina. Subbotin podobno przybył na rytuał już pijany i odurzony narkotykami.
4 lipca rosyjski biznesmen i multimilioner Jurij Woronow został znaleziony martwy w swoim domu na zamożnych przedmieściach Petersburga. Woronow, który był szefem firmy logistycznej, która miała lukratywne kontrakty z rosyjskim gigantem gazowym Gazpromem w Arktyce, został znaleziony unoszący się na basenie z raną postrzałową w głowę, według Daily Mail.
Głośny krytyk Kremla, rosyjski biznesmen i międzynarodowy bankier inwestycyjny mieszkający w USA, Dan Rapoport został znaleziony martwy 14 sierpnia na chodniku przed budynkiem mieszkalnym w Waszyngtonie.
Podobno wyskoczył z budynku mieszkalnego w dzielnicy Georgetown w Waszyngtonie. Policja powiedziała, że wciąż miał przy sobie „2620 USD w gotówce, prawo jazdy z Florydy i zepsuty telefon komórkowy”.
W niedawnej sprawie, 1 września, w dziwnych okolicznościach zginął inny szef Łukoilu, firmy, która wzywała do zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Ravil Maganov, prezes rosyjskiego giganta naftowego, zmarł po wypadnięciu z okna na szóstym piętrze moskiewskiego szpitala. Został przyjęty do szpitala z powodu problemów z sercem.
„Z głębokim żalem informujemy, że Ravil Maganov, prezes zarządu PJSC Lukoil, zmarł po ciężkiej chorobie” – podała firma w oświadczeniu.
Agencja informacyjna TASS zacytowała organy ścigania, które powiedziały, że Maganow „popełnił samobójstwo w Centralnym Szpitalu Klinicznym” w Moskwie”. Kreml odmówił skomentowania jego śmierci.
![]()
Koniec kontraktu po rosyjsku