Napływają hołdy dla „Micka” Charlesa O’Neilla, który zginął na Ukrainie podczas ratowania cywilów

Tasmański ojciec trojga dzieci, Michael ‘Mick’ Charles O’Neill, który „zawsze chętny do wspierania słusznej sprawy”, jest opłakiwany po tym, jak zginął, pomagając w wysiłkach humanitarnych na Ukrainie.

Rodzina i przyjaciele pamiętają Australijczyka Michaela „Micka” Charlesa O’Neilla jako „kolorowego wesołka i zawsze gotowego do walki o słuszną sprawę bojownika”, który tragicznie stracił życie, próbując ewakuować kobiety i dzieci z rozdartej wojną Ukrainy.

W bolesnym poście w mediach społecznościowych jego siostra Bernadette powiedziała, że humanitarny ojciec trójki dzieci „zawsze szukał słusznej sprawy aby ją wspierać”.

Powiedziała, że 47-latek z Geeveston na południowy zachód od Hobart pojechał na Ukrainę, aby „jeździć ciężarówkami, pomagając obywatelom ewakuować sie z kraju”.

„Następnie pomagał w ewakuacji rannych z linii frontu” – powiedziała siostra we wzruszającym wpisie na Facebooku.

„Słyszał, że kobiety i dzieci walczą o opuszczenie kraju”.

„Jako doświadczony kierowca ciężarówki uważał, że jego usługi można wykorzystać w prowadzeniu ciężarówek pomagających ludziom opuścić kraj”.

„Mick zawsze mocno czuł się by wspierać potrzebujących. Niestety spotkał go smutny koniec” – napisała.

O’Neill, który został opisany jako „waleczny wesołek”, był kierowcą ciężarówki w przemyśle górniczym i zwykle spędzał na Filipinach nawet pół roku z dwójką najmłodszych dzieci.

„Rodzina jest pogrązona w smutku, codziennie wysyłał wiadomości z Ukrainy do całej rodziny i swoich dzieci” – powiedziała.

Premier Anthony Albanese potwierdził w sobotę śmierć podczas konferencji prasowej w północno-zachodniej części Sydney.

„To tragedia i chcę złożyć kondolencje rodzinie” – powiedział.

„Władze australijskie za pośrednictwem Departamentu Spraw Zagranicznych i Handlu zapewniają rodzinie wsparcie konsularne”.

Sky News Australia

Loading

NewsEdit

Author: NewsEdit